W miniony piątkowe wieczór, w wigilię letniego przesilenia spotkaliśmy się tłumnie nad Sokólskim Zalewem.
Przyszło nam wspólnie powitać lato. Żywioł powietrza dominował zdecydowanie, wiatr niczym niewidzialny towarzysz kołysał nas w tańcu, porywał z głów wianki, dyrygował brzózkami…
Otuleni w sweterki… przesiąknięci cudowną muzyką spędziliśmy bardzo przyjemnie czas.
Swoje występy na żywo dały: urocze Złote Nutki, AZALiSZ całe na niebiesko, Przylaszczki całe na różowo oraz chór Belle Voci – w bielach. Zatańczyły i zaśpiewały nam gościnnie wspaniali Czarnowiacy z Czarnej Wsi Kościelnej. Ich stroje mnie oczarowały!
W niedzielę 15 czerwca na kortach tenisowych OSiR w Sokółce odbył się turniej tenisa ziemnego w ramach Grand Prix Sokółki o Puchar Burmistrza. Do zawodów przystąpiło 6 zawodników, którzy rywalizowali w systemie „każdy z każdym”. Po rozegraniu 15 spotkań poznaliśmy zwycięzcę turnieju, którym okazał się Andrzej Marczuk, drugi był Maciej Nowak, trzecie miejsce na podium przypadło Arturowi Skrodzkiemu. Na dalszych lokatach uplasowali się: Kamil Janowicz, Marcin Różalski i Mateusz Nelke. Pamiątkowe nagrody oraz nagrody rzeczowe wręczył Sekretarz Gminy Sokółka Piotr Romanowicz.
U nas – na Stadionie Miejskim OSiR Sokółka, miało miejsce największe muzyczne SHOW obchodów – koncert pop-rockowego zespołu WILKI. Ale Tych pewnie nikomu z Państwa nie trzeba przedstawiać. Panowie z Robertem Gawlińskim na czele, zaśpiewali i zagrali swoje najlepsze utwory. A przy tym wtórowała im cała zgromadzona publika. Prawdziwe rockowe brzmienia i jakże charyzmatyczny głos wokalisty – niepodrabialne. To prawdziwe coś… tak posłuchać tego live.
Ale zanim Wilki, usłyszeliśmy fajne covery w wykonaniu zespołu MEGAband. Doskonale dobrany repertuar nasycony wielkimi przebojami… i gotowe – imprezka pod sceną została rozkręcona. Cudowny przedwstęp do wielkiego muzycznego finału.
Na weekend – ku uciesze najmłodszych – przy stadionie miejskim rozstawiło się kolorowe wesołe miasteczko. Kolejka do kasy nie miała końca. Oblegane było strasznie. I to nie tylko przez dzieci. Samochodziki rewelka! Wspomnienia z lat „szczenięcych” powróciły. Powiem, że dla starszej wersji mnie, taka przejażdżka była wielką frajdą.
Ponadto był tu cały tunel ze straganami – zabawki, balony, łakocie, świecidełka, lody, gofry, wata cukrowa. .. a więc wszystko co miłe.
A ci nieco starsi goście mogli się wygodnie rozsiąść pod parasolami w ogródku piwnym.
A więc stare powiedzonko „dla każdego coś dobrego” zostało zachowane.
Dzięki za wspólną zabawę!
Powspominajmy raz jeszcze, spoglądając na naszą króciutką fotorelację.