Święto Plonów w Lipinie 2022
Jak co roku, początek września jest dla rolników czasem wytchnienia, po dopiero co ukończonych żniwach i pracach polowych. Gdy ziemia już odpoczywa, jej włodarze gromadzą się wspólnie, aby podziękować za uzyskane plony.
W tym roku Dożynkowe Gminne Obchody miały miejsce w Lipinie, na placu wiejskim, nieopodal malowniczego Kościółka Parafialnego.
Tradycyjnie Święto rozpoczęte zostało uroczystą Mszą Św. Całą Świątynię przyozdobiono przepięknymi, bogato zdobionymi wieńcami dożynkowymi, które zostały wykonane przez mieszkańców poszczególnych wsi Gminy Sokółka. Po Eucharystii, w przemarszu dziękczynnym wszyscy zgromadzeni udali się na plac, pod scenę, gdzie miała rozpocząć się druga część obchodów. Nastąpiło uroczyste przywitanie gości oraz wysłuchane zostały przemówienia przedstawicieli władz. Następnie staropolskim zwyczajem przystąpiono do dzielenia się chlebem. Burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska wraz ze starostami dożynkowymi, współpracownikami oraz zaproszonymi oficjelami udali się wśród przybyłych z koszami wypełnionymi chlebem, aby się nim przełamać.
Jako, że idzie o DOŻYNKI czyli można by rzec święto wsi, wiosek, wioseczek, to samo przez się narzuca, że również święto zarządzających nimi włodarzy. Dlatego też nie mogło zabraknąć podziękowań dla najlepszych sołtysów, rolników, firm oraz hodowców koni. Wyróżnione osoby zaproszono na scenę i wręczono im pamiątkowe upominki oraz dyplomy.
Po części uroczystej, podniosłej, nadszedł czas na artystyczno-rozrywkową odsłonę spotkania. Na scenie zaprezentowały się nasze lokalne muzyczne grupy: sokólskie mażoretki, Miejska Orkiestra Dęta z Sokółki, młodzutkie, niezwykle utalentowane „Złote Nutki”, kobiety piękne i energiczne – zespół „AZALiSZ”, i równie piękne i równie energiczne a do tego władcze, bo sołtyski – „Przylaszczki”. Kapela Retro Band z Kuźnicy w piękny, nastrojowy sposób przypomniała nam stare, polskie piosenki. Było bardzo nostalgicznie, bardzo swojsko. Natomiast w nieco inne klimaty muzyczne przeniósł nas artysta Jarek Rynkiewicz, który swoimi utworami w stylu disco zawojował zgromadzoną publiczność.
Aha i jeszcze jeden punkt Dożynkowego świętowania. O niespodzianka! Nam, jako pracownikom Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sokółce przypadła organizacja dożynkowych konkurencji sprawnościowo-sportowych dla publiczności. Celowo nie nazywam ich jedynie „sportowe”, bo mimo iż biegania trochę było, to i doświadczenia wyniesione z kuchni z pewnością odgrywały tu niekiedy znaczącą rolę. I tak nasze zmagania zaczęliśmy od panów, którzy mieli dwa zadania do wykonania. U mężczyzn jednak to chyba siła mięśni nóg i rąk była decydująca. Panowie mieli do udźwignięcia i przeniesienia kilka opon, po czym kolejną konkurencją były rzuty na odległość tymi „dętkami”. O wygranej decydowała łączna liczba punków z obu zadań. Dwie panie, które się zgłosiły do rywalizacji, po pierwsze rzucały ziemniakami do celu, jakim był wiklinowy kosz; po drugie ubijały białka jaj na sztywno. Panie szły „łeb w łeb”, o wyniku końcowym zdecydowały minimalne różnice. Z kolei najmłodsi zawodnicy, dokładniej sześć wspaniałych młodych, arcyszybkich zawodniczek miało do pokonania tak skomplikowany tor przeszkód, że najlepszej wystarczyło zaledwie 8 sekund, żeby go storpedować. Kolejne dziewczynki zrobiły to prawie równie szybko. Druga konkurencja dla najmłodszych była taka sama jak dla kobiet, czyli rzuty ziemniakami do celu. I tu powiem Państwu, zdarzyła się seria bez żadnego pudła – 5 na 5! Podczas śledzenia tych zmagań i kibicowania zawodnikom mielśmy wielki ubaw i satysfakcję. Przecież tu o dobrą zabawę przede wszystkich chodzi. Najlepsi zawodnicy zostali udekorowani i nagrodzeni na scenie przez Burmistrza Adama Kowalczuka. Wszystkim uczestnikom dożynkowych zmagań należą się duże brawa – raz za dobre wyniki, a dwa za odwagę.